Sawicki przypomniał swojej rozmówczyni o konstytucyjnej definicji rodziny. „Definicja konstytucyjna rodziny, to jest... pani wie doskonale! Artykuł 18, co jest małżeństwem, co jest rodziną?” – mówił poseł, dodając, że szanuje jej prawo do organizowania swojego życia według własnych wartości, ale prosił o wzajemny szacunek dla jego poglądów.

Kobieta nie ustępowała, argumentując, że brak poparcia Sawickiego dla związków partnerskich ma realny wpływ na jej życie. „Pan wpływa na moje życie, że pan jest przeciwny” – mówiła, podkreślając, że jej wartości są zagrożone przez politykę posła.

A wie pan, jeżeli moja partnerka umrze, to dzieci trafiają do domu dziecka?” - pytała.

Sawicki odpowiedział spokojnie, że istnieją prawne środki zabezpieczające przed taką sytuacją i życzył rozmówczyni powodzenia.

Kobieta jednak stwierdziła, że prawne zabezpieczenia nie są wystarczające i sprawy takie muszą być załatwiane sądownie.

Sawicki zakończył dyskusję słowami: „No, i znalazła pani wyjście? Znalazła!”