Obniżenie rangi oznacza, że w krajach zachodnich nie urzędowaliby rosyjscy ambasadorzy, tylko dyplomaci niższego szczebla, jak np. chargé d’affairs.

W pytaniu Riabkowowi zasugerowano w pierwszej kolejności obniżenie rangi przedstawicielstw dyplomatycznych w USA, Wielkiej Brytanii i Francji.

„Uważamy, że praca ambasadorów jest bardzo trudna, zwłaszcza w obecnych warunkach i nie może być zaniedbywana — kanały komunikacji muszą funkcjonować, w tym na najwyższym poziomie. Mieliśmy przypadki, w których ambasadorowie byli odwoływani na konsultacje, co jest generalnie akceptowalną praktyką. Wszystko zależy od tego, jak będą zachowywać się nasi przeciwnicy” – powiedział Riabkow w rozmowie z rosyjskim dziennikiem Izwiestia.

„Czy możliwe jest dziś rozwiązanie oznaczające obniżenie poziomu relacji dyplomatycznych? Mogę powiedzieć, że jest to przedmiotem rozważań, wszystko to jest badane” – dodał.

Riabkow podkreślił, że Rosja nigdy nie zdecydowała się na taki krok, jednak w przyszłości „nie wyklucza żadnych opcji”.

Przyczyną takich rozważań Rosji ma być zezwolenie na atakowanie celów zlokalizowanych w Rosji przy wykorzystaniu zachodniej broni. Takiego pozwolenia kraje zachodnie, na czele z USA, udzieliły Ukraińcom.