Przeciwko wnioskowi ministra Domańskiego stanowczo zaprotestował poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk, który zwrócił uwagę, że „finansowanie środkami publicznymi mediów, które są postawione formalnie w stan likwidacji jest po prostu sprzeczne z prawem”.

- „Albo to jest totalna fikcja - postawienie w stan likwidacji - albo trzeba się przyznać do błędu, wrócić na ścieżkę zgodną z prawem i dofinansowywać media publiczne, które (…) mają pewną rolę do spełnienia. W tej schizofrenii dalej trwać nie możemy, bo podejmujemy decyzje (…) łamiące ostentacyjnie prawo”

- zauważył.

Były wicepremier Jacek Sasin zwrócił natomiast w mediach społecznościowych uwagę, że środki te są kierowane w momencie, w którym szpitale są zmuszone przekładać zabiegi z uwagi na katastrofę finansową NFZ.

- „Posłowie opozycji głośno krzyczeli, że zamiast na media publiczne środki powinny trafiać na onkologię dziecięcą. Dziś priorytety Koalicji 13 grudnia są odwrócone o 180 stopni - służba zdrowia pogrąża się w katastrofie, ale dodatkowe 700 milionów rząd dosypuje neo-TVP! Skandal!”

- napisał parlamentarzysta na X.com.

Tymczasem dyrektor departamentu finansowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Wojciech Kwiatkowski poinformował, że „z oszczędności” resortu przekazano 132 mln zł na media publiczne.