Przedstawiciele środowisk prawniczych wyrazili dziś przed Trybunałem Konstytucyjnym swój sprzeciw wobec działań ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. Przy tej okazji obecny na demonstracji sędzia Łukasz Piebiak ze stowarzyszenia „Prawnicy dla Polski” udzielił komentarza portalowi Niezależna.pl, wskazując na łamanie prawa przez koalicję rządząca.

- „Koalicja 13 grudnia przejmuje kolejne instytucje w sposób bezprawny. Bo gdyby to było robione zgodnie z prawem, to na tym polega demokracja, że są różne organy wybieralne, one mają swoje kadencje, kadencja się kończy i ktoś zastępuje. I do końca kadencji trzeba znosić nawet tych, których się nie lubi. Władza Donalda Tuska i Adama Bodnara kompletnie się tym nie przejmuje, rzeczami, które stoją w konstytucji, stoją w ustawach, jak np. kadencja konstytucyjnie chroniona”

- zauważył sędzia.

Wskazał, że stało się tak w Prokuraturze Krajowej, ale dzieje się również w sądach.

- „Na kierowniczych stanowiskach państwowych mamy dwuwładzę. Mamy legalnych zarządzających tymi instytucjami jak panowie Barski, Schab itd., tyle że oni nie mogą wykonywać czynności, bo im informatyk zabrał dostęp, a podwładni nie wykonują ich poleceń. I mamy uzurpatorów nowej władzy, którzy mienią się piastunami tych stanowisk, którzy bezprawnie podejmują decyzje. Te wszystkie decyzje mogą być podważane i chaos zaczyna się rozlewać”

- powiedział.

W ocenie sędziego, działania rządu Donalda Tuska przypominają przedsięwzięcia władz PRL-u.

- „Chodzi o monowładzę, o to, żeby cała władza była w jednych rękach. Ta władza wraca do modelu komunistycznego. Trójpodział władzy był, teraz chodzi o to, żeby już go nie było, żeby Donald Tusk czy może ktoś inny podejmował jako jedyny wszystkie decyzje – zastrzeżone dla sądów, dla parlamentu, dla rządu… Każda decyzja w Polsce ma być podjęta przez jednego człowieka”

- stwierdził.