Jeśli powyższe doniesienia się potwierdzą to oznaczać to będzie, że Izrael wyeliminował całe przywództwo Hezbollahu.

Sam Hezbollah nie wydał jeszcze w tej sprawie żadnego oświadczenia. Nasrallah przewodził grupie od ponad 30 lat i przekształcił ją w jedną z najgroźniejszych organizacji paramilitarnych i parapaństwowych w świecie arabskim. Otrzymał także hojne wsparcie militarne i logistyczne od Iranu.

„Hassan Nasrallah nie będzie już mógł terroryzować świata” – głosi komunikat opublikowany na X przez Siły Obronne Izraela.

W trakcie ataku Nasrallah miał przebywać w swojej kwaterze głównej. Jak pisze izraelska armia, „popierał działalność terrorystyczną przeciwko obywatelom państwa Izrael”.

Izrael od jakiegoś czasu kontynuuje naloty na Liban. Głośne były także przypadki eliminowania bojowników Hezbollahu za pomocą ładunków wybuchowych ukrytych w urządzeniach elektronicznych. Ponadto w Izraelu od jakiegoś czasu dyskutowany był plan lądowej inwazji na Liban. Jest to jednak dla państwa żydowskiego ryzykowne rozwiązanie, ponieważ stwarza prawdopodobieństwo uwikłania Izraela w długotrwały konflikt, w którym szacunkowo zginąć może nawet tysiąc izraelskich żołnierzy.

Naloty na Liban uderzają jednak w ludność cywilną, pomimo, że Izrael tradycyjnie już twierdzi, iż jego celem są wyłącznie obiekty wojskowe. Izraelskie rakiety spadły m.in. na jedną z dzielnic Bejrutu, w której mieszka wielu bojowników Hezbollahu.

Odwet na Izraelu zapowiedział już z kolei Iran. Irańska ambasada w Bejrucie zapowiedziała, że Izrael zostanie „ukarany”.