19 czerwca Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z Konstytucją nowelizacji przepisów o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Na początku rozprawy reprezentujący Sejm poseł Paweł Śliz z Polski 2050 skierował wnioski o wyłączenie ze sprawy sędziów Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. Kiedy wnioski zostały oddalone, poseł Śliz stwierdził, że jego „dalsza obecność legitymowałaby coś, z czym się fundamentalnie nie zgadza jako przedstawiciel Sejmu, poseł i obywatel”.

- „Jako poseł ślubowałem rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec narodu i przestrzegać Konstytucji. W związku z powyższym opuszczam salę”

- powiedział.

Na podstawie art. 49 ust. 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych, Trybunał zdecydował się ukarać parlamentarzystę za naruszenie powagi sądu karą porządkową w wysokości 3 tys. zł.

- „Przestrzeganie Konstytucji i wierność rocie ślubowania kosztuje mnie 3k. Warto być przyzwoitym!!!”

- napisał poseł Śliz na X.com.

W innym wpisie zaznaczył, że „nie wstydzi się swojego zachowania”.

Hołownia składa zawiadomienie

Dziś do sprawy wrócił marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który ogłosił, że złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez sędzię Krystynę Pawłowicz, ponieważ nałożyła ona grzywnę na posła, mimo chroniącego go immunitetu.

- „Również sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, co może jest nowością dla niektórych, muszą przestrzegać prawa. W związku z powyższym takie zawiadomienie jeszcze dzisiaj przesyłam do Prokuratura Generalnego Adama Bodnara i mam nadzieje, że uzyskam w tej sprawie odpowiedź”

- powiedział przewodniczący Polski 2050.

- „Wybryki, bo tak w mojej ocenie trzeba to ująć, wybryki sędziów, którzy zamierzają karać w sposób administracyjny posłów na Sejm, którzy reprezentują parlament, a więc wyborców, to są rzeczy niedopuszczalne”

- dodał.

Trybunał Konstytucyjny żąda przeprosin

Na wystąpienie marszałka Sejmu odpowiedział już sam Trybunał Konstytucyjny.

- „Trybunał Konstytucyjny z zaniepokojeniem przyjął ostatnią wypowiedź Pana Marszałka Sejmu Szymona Hołowni podczas konferencji prasowej. Marszałek Sejmu zarzucił sędziemu Trybunału Konstytucyjnego popełnienie przestępstwa w związku ze sprawowaniem urzędu podczas rozprawy i w konsekwencji zapowiedział złożenie zawiadomienia do Prokuratora Generalnego. Wypowiedź Pana Marszałka wprowadza opinię publiczną w błąd i narusza dobre imię Pani Profesor Krystyny Pawłowicz”

- czytamy.

W oświadczeniu przypomniano, że wbrew słowom marszałka, kary nie nałożyła sędzia Pawłowicz. Postanowienie w tej sprawie TK wydał w składzie pięciu osób, a sędzia Pawłowicz je ogłosiła jako przewodnicząca składu orzekającego.

- „Przypominamy, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji, a bezprawne groźby złożenia nieuzasadnionego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa są karalne. Mandat społeczny Marszałka Sejmu nie zwalnia go z obowiązku przestrzegania obowiązującego w Rzeczypospolitej prawa”

- podkreślono.

Trybunał Konstytucyjny zażądał przeprosin od marszałka Sejmu stwierdzając, że ten naruszył dobre imię sędzi Pawłowicz i wprowadził opinię publiczną w błąd.