Spotkanie odbędzie się we wtorek, dwa dni przed głosowaniem Parlamentu Europejskiego nad kandydaturą von der Leyen. Urzędująca szefowa KE potrzebuje 361 głosów, aby sprawować swój urząd przez kolejną kadencję. Teoretycznie wystarczy jej wsparcie EPL, Socjalistów i Demokratów oraz grupy Odnowić Europę. Nie ma jednak pewności czy wszyscy eurodeputowani tych frakcji zagłosują za von der Leyen w tajnym głosowaniu.

Kandydaturze niemieckiej polityk sprzeciwia się Prawo i Sprawiedliwość.

- „Nic mnie nie przekona, podobnie jak delegacji PiS w PE, do głosowania za Ursulą von der Leyen. Była słabą szefową Komisji Europejskiej, nie miała żadnej wizji przyszłości Unii Europejskiej, a ta potrzebuje polityków z wyobraźnią, eurorealistów. Z drugiej strony Von der Leyen dawała się nabierać na nieprawdziwe informacje na temat sytuacji w Polsce w czasach rządów PiS. Głosowanie jest tajne i każdy w EKR postąpi tak, jak uważa, ale europosłowie PiS będą przeciw jej reelekcji”

- zapowiedział europoseł Bogdan Rzońca.

Podobne stanowisko zajmują Bracia Włosi.

- „Obecnie nie ma warunków, aby poprzeć Von der Leyen”

- powiedział wiceszef EKR Nicola Procaccini.

Zaznaczył jednak, że nie będzie dyscypliny w tej sprawie.

- „W naszej grupie zawsze była swoboda podejmowania decyzji przez poszczególne delegacje. Pięć lat temu delegacja Braci Włochów nie głosowała na przewodniczącą Komisji, podczas gdy przykładowo polska delegacja PiS głosowała za nią”

- przypomniał.