Na nagraniu, które trafiło do sieci, widać, jak Tusk forsuje drzwi do zalanego lokalu. Wiele osób zwróciło uwagę na to, że na miejscu już czekał kamerzysta, gotowy do sfilmowania „bohaterskiego” wejścia szefa rządu. To wywołało lawinę komentarzy, krytykujących zarówno sposób, w jaki premier działa, jak i jego priorytety w zarządzaniu sytuacją kryzysową.

Internauci nie szczędzili gorzkich słów wobec premiera. Zarzucano mu, że zamiast skupić się na realnych działaniach, zajmuje się medialnymi „ustawkami” i budowaniem swojego wizerunku. Komentatorzy ironizowali, że gdyby Tusk poświęcił tyle energii na walkę z powodzią, ile na organizację takich wydarzeń, sytuacja wyglądałaby zdecydowanie lepiej.

Krytycy zwracają uwagę, że premier zamiast koordynować działania w celu walki z żywiołem, stawia na pokazy przed kamerami, co według nich podkreśla jego „państwo z dykty i tweetera”. Podkreślają również, że bagatelizowanie sytuacji przez rząd przyczyniło się do większych strat w powiecie nyskim, który szczególnie ucierpiał podczas powodzi.