Najważniejszym elementem kontrowersyjnego projektu jest tzw. mechanizm solidarnościowy, który zakłada przymusową relokację nielegalnych imigrantów, z której państwa członkowskie mogą zrezygnować, wypłacając za każdego z nieprzyjętych przez siebie cudzoziemców wysoki ekwiwalent finansowy. Liczba osób, które państwo musi przyjąć, ma być wyliczana na podstawie liczby jego ludności i PKB.
Do końca ub. roku kraje członkowskie miały przekazać Komisji Europejskiej swoje preferencje co do sposobu wykonania paktu migracyjnego. Teraz KE opublikowała raport, z którego dowiadujemy się, że zrobiło to już 25 krajów. Swoich planów wciąż nie przekazały Węgry i Polska, które Bruksela wzywa do przyspieszenia działań w tej sprawie.
- „Podczas gdy postępy są czynione na poziomie technicznym, stałe zaangażowanie polityczne i odpowiedzialność na poziomie krajowym pozostają niezbędne, aby skutecznie stawić czoła wyzwaniom”
- napisano.