Jak poinformował w piątek rano rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim, prokurator wyznaczony do postawienia zarzutów Bąkiewiczowi odmówił wykonania tej czynności i skierował wniosek o wyłączenie z prowadzenia sprawy. Wniosek został przekazany do przełożonego, który wcześniej polecił przedstawienie zarzutów.
– Złożono wniosek o wyłączenie z wykonania tej czynności. Będzie on rozpatrzony przez prokuratora nadzorującego postępowanie – przekazała prokuratura w oficjalnym komunikacie. Jak ustalono, pierwotnie sprawę miał prowadzić inny prokurator, który obecnie przebywa na urlopie. Obowiązki przejął jego zastępca, który jednak odmówił podpisania się pod zarzutami wobec lidera ROG.
Przypomnijmy, że postępowanie przeciwko Bąkiewiczowi dotyczy incydentu z 29 czerwca 2025 roku na przejściu granicznym w Słubicach. Śledczy zarzucają mu znieważenie funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej podczas pełnienia przez nich obowiązków służbowych. Czyn ten zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch.
Robert Bąkiewicz odpiera zarzuty, wskazując, że nie dopuścił się żadnych obraźliwych słów ani gestów wobec funkcjonariuszy. – Nigdy nie znieważyłem żadnego funkcjonariusza Straży Granicznej ani Policji. Przeciwnie – polski mundur zawsze darzyłem najwyższym szacunkiem – oświadczył.
W jego opinii całe postępowanie ma charakter polityczny i służy zastraszeniu aktywistów Ruchu Obrony Granic. – To ewidentna próba uciszenia i represji wobec działań, które mają na celu obronę Polski przed niekontrolowaną migracją i osłabianiem państwowości – przekonuje.
Założony przez Roberta Bąkiewicza Ruch Obrony Granic to ogólnopolska inicjatywa, która stawia sobie za cel ochronę granic Polski zarówno w sensie fizycznym, jak i tożsamościowym. Organizacja deklaruje sprzeciw wobec polityki masowej imigracji oraz wszelkim próbom zmiany struktury społecznej i kulturowej Polski. Działacze ROG organizują akcje społeczne, manifestacje i kampanie informacyjne.
Jak wynika z oświadczeń Bąkiewicza, organizacja działa zgodnie z prawem i w duchu patriotyzmu. – Nasze działania są legalne i wynikają z troski o interes narodowy. Próby represjonowania nas tylko wzmacniają determinację do dalszego działania – mówił Bąkiewicz po wszczęciu postępowania.